myśli nie tylko poprawne

Opis forum


#1 2013-07-23 22:07:02

eus

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2013-07-23
Posty: 2
Punktów :   

kiedy zamilkną dzwony

to jaki stosunek Ukraińcy mają do rzekomych gestów pojednania ze strony polskiej, było doskonale widoczne z jajem na ramieniu prezydenta Komorowskiego. Nie wspominając o zignorowaniu tej wizyty w Łucku przez najważniejsze osoby na Ukrainie… Należy sobie zadać pytanie czy nasze dążenia, by Ukraina włączyła się w struktury europejskie, są realne? Moim zdaniem nie są, ponieważ to państwo, jak i np. Białoruś, należą już do innego systemu kulturowego i nigdy ich społeczeństwa nie będą zintegrowane z system wartości tzw. Europy Zachodniej. Zatem dążenie kolejnych rządów polskich, by odgrodzić się od Rosji Ukrainą, są zwyczajnym błędem naszej polityki strategicznej. Daleki jestem od ciągłego manifestowania swojej martyrologicznej przeszłości, ale nie można uprawiać takiej zachowawczej polityki, jaką nam ostatnio zafundował rząd polski w sprawie mordów na Wołyniu. Ani przegłosowana ustawa nie zjednoczyła Polaków ani nie była pojednawczym gestem okazanym w stronę naszych wschodnich sąsiadów.Przypominam, ze tereny tzw. Grodow Czerwienskich pozostawaly w orbicie polskich wplywow dluzej niz jakiekolwiek terytorium Zjednoczonego Krolestwa z Irlandia włącznie. Polacy, którzy tam zyli, zyli od wielu pokolen i do glowy by im nie przyszlo, ze sa „okupantami”. Przez wieki istniala tam swiadomość przynaleznosci narodowej i kulturalnej: gente Rutenus, natione Polonus. Przedstawiciele tamtej spolecznosci nosili najswietniejsze nazwiska Rzeczypospolitej, a niektorzy nawet zasiadali na tronie polskim. Slynne wojny kozackie nie byly konfliktem na tle narodowosciowym, ale spolecznym i politycznym: szlachta koronna i litewska nie chciala przeksztalcenia Rzeczpospolitej Obojga Narodow w Rzeczpospolita Trojga Narodow, czyli przyjecia kozactwa do herbow szlacheckich. Konflikt narodowosciowy, ktory doprowadzil do rzezi wolyńskiej, byl calkiem swiezej daty: jego geneza łączyla sie z kreacja narodowosci ukrainskiej w duzej mierze z pomoca Austriakow w XIX w. Potem wystarczylo wyodrebnienie sie nacjonalistycznego nurtu charakterystycznego dla calej Europy XX-wiecznej, ktory na Ukrainie przybral szczegolnie odrażąjacą, zbrodnicza forme wskazujacą czystki etniczne jako najlepszy sposob na utworzenie jednolitego etnicznie niepodleglego panstwa. Ale cóż, taka kultura i tradycja. Co wyczyniał ojciec krola polskiego, „Ukrainca” Michala Korybuta Wisniowieckiego, opisał pradziadek pana ministra Sienkiewicza. Raczej malo osób kojarzy fakt, ze spalenie Żydow w Jedwabnem w stodole bylo bardzo popularna formą eliminacji niewygodnych sasiadów na tamtych terenach. Przypomnijmy tez , ze polska endecja bardzo niechetnym okiem patrzyla na polityke Pilsudskiego usilujacego ustanowic granice państwa polskiego jak najdalej na Wschod zagarniajac w ten sposob rozmaite mniejszosci narodowe. A tych endecy w granicach państwa polskiego miec nie chcieli. Tyle ze nie postulowali ich wyrzynania pilami, bicia siekierami i nadziewania na widly.
No i chyba nieco groteskowy jest zarzut skierowany do politykow II RP, ze nie protestowali przeciwko organizowaniu głodu na Ukrainie z obawy przed pogorszeniem stosunkow z ZSRR. Z tych samych wzgledów dzis nie mowimy o ludobojstwie na Wolyniu – zyby nie zadrazniac i tak watlych relacji z Ukraina:Przekonuje mnie twoja analiza i argumentacja, lecz ja osobiście nie jestem w jakikolwiek sposób związana fizycznie, czy uczuciowo z dawnymi kresami wschodnimi, więc mogę rzecz oceniać z dystansu i tak oceniam.
Trudno jednak takiej, wyważonej oceny wymagać od wnuków wymordowanych z nieprawdopodobnym okrucieństwem własnych dziadków. Jeszcze nie zasklepiły się dawne rany, jeszcze są to wspomnienia świeże i dojmująco bolesne.
Porównawszy śmierć tych, co zostali zastrzeleni w Katyniu i Miednoje z tym, czego doznali ci z Wołynia… brak słów na określenie.
Skoro mamy odwagę głośno się dopominać sprawiedliwości i pamięci o ofiarach Katynia, to winniśmy też pamięć tym z Wołynia, choć to trudniejsze, bo sprawców nikt za rękę nie chwycił… bo ręka była za duża.
Nie warto w imię doraźnych interesów politycznych poświęcać pamięci miliona niewinnie wymordowanych. Potomkowie tych pomordowanych mają do tego prawo.
Potomkowie morderców powinni przemyśleć, zrozumieć i pracować nad tym, aby się nie powtórzyła. Bo oni dobrze pamiętają o czynach swoich dziadków, jednak od nas oczekują, że rzecz całą przemilczymy, bo „sprawiedliwość byłą po ich stronie”. Nie podchodźmy cynicznie do niedawnej historii, bo po stu latach następne pokolenia nam to wypomną.
Skoro mogły powstać takie filmy, jak „Ostatni etap”, „Kanał”, „Katyń”, liczne książki i prace historyczne o tamtych wydarzeniach; udokumentowane, zilustrowane tysiącami zdjęć… to nie potępiajmy wnuków ofiar nieprawdopodobnej, okrutnej zbrodni ludobójstwa uczcić pamięci swoich bliskich, niewygodnych dziś politycznie.
Uważam, że mają do tego prawo.
Większe niż ci, co z upodobaniem robią jasełka pod willą gen. Jaruzelskiego.
Warto przyłożyć odpowiednią miarę do wydarzeń.

Offline

 

#2 2013-07-25 20:24:21

jacko

Administrator

Zarejestrowany: 2013-04-06
Posty: 19
Punktów :   
WWW

Re: kiedy zamilkną dzwony

Trzy razy więcej złotych, pięć razy więcej srebrnych, cztery razy więcej brązowych.
„W ostatnich latach nacisk ten znacząco osłabł, ale i tak poziom nauczania w tym względzie jest znacznie lepszy niż na Zachodzie, co mogę zaświadczyć własnymi doświadczeniami.”
Uczyłem się na jednym uniwersytecie w USA. Córka uczyła się na uniwersytetach (poza Polską) w Szwajcarii, Włoszech, Japonii oraz robiła doktorat w USA. Pracuje jako postdoc w USA na uniwersytecie z najścislejszej czołówki światowej.
Nasze wnioski. „Poziom nauczania” trzeba porównywać w podobnych kategoriach. Jak się trafi na absolwentów najlepszych szkół średnich w danym stanie (jestem wrogiem porównań Polska – USA, bo to nie ta skala) oraz absolwentów najlepszych uczelni w danym stanie (bo ani ja ani córka najgorszych w Polsce nie kończyliśmy) to W ŻADNYM WYPADKU nie mamy wrażenia, iż nasze wiadomości są jakieś niebiańskie. Napotkałem bardzo dużo bardzo łebskich ludzi. Jak się będziemy porównywać z kimś o parę klas gorszym to pewnie, że „Amerykanie to idioci”. na pdstawie Iwony i blizej nie opisanych olimpiad programistow probuje tu opisac rzekomy sukcesy polskich biznesow. Na jakiej podstawie Gospodarz widzi te przyklady jako reprezentacyjne ??? (Gdy informatyke zalicza zaledwie 0.4% maturzystow, ref zza kaluzy) Mam nadzieje ze Gospodarz to wyjasni.
Przede wszystkim uderza mnie z jakim Gospodarz opisuje osigniecia Iwony. Nawet jezeli program Iwony jest innowacyjny, nie jest niczym nowym w tej kategorii. Juz od oloko 12-15 lat podobne programy istnieja. Np Microsoft juz cos podobnego sprzedawal okolo 10 latemu.
Tu jednak wychodzi mialkosc Gospodarza. Domagam sie wyjasnien. Dlaczego gopsodarz sie cieszy ze Iwona sprzedala sie do Amazon ???
Przeciez polski budzet stracil w ten sposob podatki. Co dalej znaczy ze podatnikow jest o jeden mniej czyli pozostali podatnicy w tym Gospodarz beda placic wiecej aby utrzmac ciagle rosnaca armie biurokratow.
Polska uboga innowacyjnosc mozna poprawic tylko po przez opracowanie dlugoterminowej strategii i skrupulatnej jej realizacji. Zaczynajac od podstaw od edukacji.
Na przykladzie Iwonny rowniez widac mialkosc jako konsultanta. Widac ze Iwona miala produkt ale nie miala pomyslow jak na tym zarobic. Amazon mialo takie pomysly i dlatego kupili. Gospdarz jako bizness konsultant powinien raczej miec ambicje w doradzaniu w takich sytuacjach jak na dobrych produktach dobrze zarobic. Opracowywac dla takich firm strategie i plany. Po jest sie konsultantem. A on sie cieszy ze ktos inny z obcego kraju na tym zarobi.1. Ja też nie widzę nic rewelacyjnego w tej Iwonie. Owszem, lepsze akcentowanie mowy syntetyzowanej przez komputer jest dobrą rzeczą, ale ta technologia jest dziś niczym nowym, gdyż dobrze pamiętam pierwsze takie (działające!) syntetyzatory mowy z lat 1990tych, oparte na komputerze PC AT, kiedy to pracowałem w pewnym zachodnim banku przy wdrażaniu systemów dostępu do banku (wł. konta) przez telefon dla klientów indywidualnych (‘detalicznych’).
2. Ja też nie rozumiem, dlaczego Pan Gospodarz tak się cieszy z tego, że Iwona sprzedała się do firmy Amazon. To tak, jakby się cieszyć z tego, że Wanda wyszła za Niemca i będzie teraz produkować małych Prusaków albo też innych Szwabów, zamiast małych Polaków!
3. Nie należy porównywać Polski z USA, Niemcami czy Szwajcarią jeśli chodzi o patenty, gdyż Polska nie ma dziś, jak w/w kraje, wielkich, ponadnarodowych kompanii, które jest stać nie tylko na prowadzenie badań, ale także na zatrudnianie specjalistów od prawa patentowego.
4. Daruj sobie te ataki na mą skromną osobę. Ekonomię znam zaś i z teorii, i z praktyki, i to nie tylko szkołę ortodoksyjną, czyli neoklasyczno-monetarną, ale też instytucjonalną, keynesowską oraz tzw. radykalną.
@zza kałuży
1. Ja też uważam, że porównywanie Polski do USA nie ma sensu. Polskę można porównywać np. do Hiszpanii, być może nawet do Niemiec, a do USA to można porównywać Rosję, Chiny, być może Brazylię.
2. Sukcesy w tych informatycznych “olimpiadach” przypominają mi sukcesy w konkursach na naprawę samochodu na czas (pamiętam takie “zawody” z czasów, gdy służyłem w LWP). One bowiem nie mają nic wspólnego z praktyką programowania.
3. Olbrzymia większość Amerykanów to idioci, ale im wyżej w hierarchii, tym tych idiotów jest jednak coraz mniej. Np. ogromna większość Amerykanów to są osoby wierzące, ale wśród elity naukowców tegoż kraju, to osoby wierzące stanowią rzadko spotykane wyjątki.
4. Zgoda, że jest bardzo prosty sposób aby wszyscy polscy programiści nie wyjechali na zmywaki do Londynu – dać im w Polsce porównywalne zarobki i życia, jaki mają oni w UK. Tyle, że w UK to ci programiści żyją na kredyt, gdyż Zjednoczone Królestwo jest niesamowicie wręcz zadłużone (USD 9,836,000 mln, czyli 390% PKB albo USD156,126 per capita – dla porównania dane dla Polski: USD 310,200 mln, 54% PKB, USD 6,639 per capita – wciąż za dużo, ale nie aż tak tragicznie dużo jak w UK),a więc jak pęknie tam ta sztucznie do dziś nadmuchiwana bańka spekulacyjna, to największy szok przeżyją ci, którzy dziś są najbardziej przepłacani, czyli finansiści, ale także i programiści, gdyż w gospodarce pogrążonej w głębokiej recesji, nie będzie po prostu zapotrzebowania na ich pracę.
5. Obawiam się, że dziś w Polsce informatyka na maturze to jest góra znajomość Excel’a, a nie programowania, choćby nawet w ‘przestarzałym” C.
6. Ad zmiany cen akcji – raz jeszcze powtarzam, że jeśli zjawisko (zdarzenie) A poprzedziło w czasie zjawisko (zdarzenie) B, to nie musi to oznaczać, że zjawisko (zdarzenie) B jest skutkiem zjawiska (zdarzenia) A.
7. To jest wręcz oczywiste, że kapitalistom nie wolno wierzyć, bo to są głównie kłamcy i wyzyskiwacze, a więc szuje.
8. Giełda to jest głównie kasyno, choć można też argumentować, że przypomina ona bardziej zakłady na wyścigach konnych niż klasyczną grę hazardową typu ruletki. Inwestować można bowiem bez giełdy, ale trudno jest spekulować akcjami czy też obligacjami bez użycia giełdy.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.pl